05 stycznia 2013

Wilno - wrzesień 2012




Termin kolejnego wyjazdu był trochę niekorzystny dla mnie, 2 dni przed obroną licencjata, a ja nadal słowa swojej pracy nie potrafię wydukać. Jednak tanie bilety zakupione na SimpleExpress i hotel ** z grupera ze śniadaniami brzmiały zbyt kusząco, żeby nie pojechać.











Hotel Corner ! :D

Także, bierzemy plecak i w drogę… do Wilna!
Podróż zaczynaliśmy z Łodzi TLK do Warszawy, stamtąd na przystanek SimpleExpressu ( przystanek jest obok Centralnego, przy zejściu w podziemia! ), nocka w autobusie i wyspani, pełni wigoru rano jesteśmy na miejscu.
Osoby: Pendzel, Justyna
Waluta:  Lity (1zł = 0,84 lita)
Ceny: Bez rozpaczy, da się przeżyć normalnie.
Komunikacja miejska: Zbędna
Dojazd: SimpleExpress
Alfabet na murach w wilnie :D

Wilno jest świetnym miastem do zwiedzania, nie trzeba nawet korzystać z komunikacji miejskiej, wszystko można zwiedzić pieszo.  Ceny są mniej więcej na poziomie jak w Polsce, specjalnie nie płakaliśmy przy wymianie i wydawaniu tamtej waluty.
Może wydaje się luksusem, ale hotel ze śniadaniami to świetna rzecz i bardzo polecam tę formę jako…oszczędność! Tak, oszczędność, bo przeważnie wyżywienie zaraz po noclegu jest największym wydatkiem na wyjazdach. Szamając zaś spore i pełnowartościowe śniadanie rano, które mamy w formie bufetu nie musieliśmy chodzić na obiady, a tylko przegryzać lokalne specjały na mieście, bądź wybrać się na jakąś pizze.
Oto jedna z prostych przystawek na Litwie, smażony chleb z serem i sosem, majonezem czyli kepta duona, do piwa idealne.




Po zameldowaniu się w hotelu i chwili odpoczynku przyszedł czas na zwiedzanie, korzystaliśmy z przewodnika który okazał się całkiem pomocny i do tego bardzo tani, ok. 9 zł oraz własnej wiedzy.
Co warto zobaczyć w Wilnie, oto kilka wskazówek:
  • Ostrą bramę.
Chyba każdy o niej słyszał, kto przeczytał inwokację Pana Tadeusza…ale co to jest? Ano to :


Porada: Można wejść na górę przez kościół, wejście zaraz po prawej stronie za bramą, jak się trafi na wycieczkę to warto posłuchać sobie opowieści.

  •  Katedra św. Stanisława

Sztandarowy punkt Wilna, chyba najbardziej rozpoznawalne zdjęcie z tego miasta, świetne miejsce, żeby odpocząć, tuż przy głównej ulicy, pięknie oświetlone w nocy, wnętrze kościoła warte uwagi.
Warto dodać, że starówka Wileńska znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
  • Kościół św. Anny
Bardzo burzliwa historia i piękna fasada czyni ten kościół jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli w mieście. Swojego czasu był nawet magazynem wojskowym! Zaś Napoleonowi podczas wyprawy na Moskwę się tak bardzo spodobał, że miał chęć przenieść go do Paryża! Wnętrze kościoła jest jednak bardzo ubogie i może nas bardzo zawieść.

Piekna fasada kościoła, która upodobał sobie Napoleon.
Kościół św Anny, bazylikanów, oraz pomnik Adama Mickiewicza.

  • Kościół św. Ducha.
Szczególnie polecam z uwagi na wrażenie jakie robią szczątki męczenników ułożone na środku kościoła, oraz ich historia wypisana na tablicy obok. Teraz żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia tego, jednak wywarło na mnie to takie wrażenie widząc jedynie trzy pary stóp ludzi złożonych obok siebie w jakichś kapciach, że nie dałem rady przy ludziach podnieść aparatu. Także polecam, również ze względu na piękno kościoła.
  • Baszta Giedymina
Na koniec zaś zostawiłem super miejsce do odpoczynku i podziwiania widoku panoramy Wilna, baszta Giedymina, wejście jest od strony parku, zaraz przy kościele św. Stanisława. Do samej baszty nie wchodziliśmy, wejście płatne, jednak bardziej interesował nas punkt widokowy, na który trzeba się trochę wdrapać po kamieniach. Tam też zjedliśmy pożegnalną kolację przy zachodzącym słońcu.
Miejscówa na kolację.

Do tego polecam po prostu spacery po Wilnie, można zajrzeć na dzielnice Zwierzyniec, albo poeksperymentować i zagubić się w mniejszych uliczkach, nie ma się co bać o to, że nie znajdziemy drogi powrotnej, wszystko jest blisko siebie, a w razie czego można podpytać tubylców.
Spacerując można spotkać takie niespodzianki ;)

Co do tubylców to nie spotkaliśmy się z oznakami jakiegokolwiek zniechęcenia co do nas jako Polaków, wiemy , że obecna sytuacja na Litwie nie wygląda najlepiej i nasze stosunki są jednymi z najgorszych od lat. Cóż, może za krótko byliśmy jednak czuliśmy się bezpiecznie, nikt nas niczym nie obrzucił, ani nie zwyzywał.

Zbierając się do wyjazdu trafiliśmy na starówce na koncert, z czego najbardziej podobał nam się zespół, którego nazwy nie pamiętam już :D. Chwile pobujaliśmy się z ludźmi do rytmu i ze smutkiem poszliśmy na dworzec autobusowy. Tym miłym akcentem zakończył się nasz wyjazd w Wilnie ;) Mam nadzieję, że Was zachęciłem do odwiedzenia tego pięknego miasta!

PS. Egzamin licencjata zdałem na 4 ;)
Więcej zdjęć tutaj:
Zdjęcia z Wilna
Podsumowując koszty, co niektórych najbardziej interesuje ;)
Nocleg : Hotel Corner 211zł/2 osoby/2 noce.
Podróż: 24zł wawa-wilno RT + bilety tlk do Wawy.
Wyżywienie i inne atrakcje ok. 50zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz